Hikaru no Go (dzifny fenomen)

Hikaru no Go opowiada o graniu w go. Jedną z najstarszych gier świata. starszą niż szachy. No cuż trudno sobie wyobrazić porywającą historię o szachach prawda?? No więc, pomimo pochlebnych recenzji złapałem za ten tytuł dopiero po ok. roku podchodów i omijania szerokim łukiem. I no cóż, zostałem dosłownie wsyśnięty do świata go. Jakimś cudem Takeshi Obata (ten od Death Note-a) sprawił, że przedstawione pojedynki go są równie emocjonujące, jak oglądanie Małysza w locie, a dla mnie nawet bardziej. Jest to manga która, po 80 chapterach sprawiła ,że zacząłem ciepać w go na [link widoczny dla zalogowanych]. W planach jest również plansza do go. ^^
Cała manga/anime (bo też jest), opowiada tylko i wyłącznie o grze w go. Teraz opisując to i patrząc z boku wciąż nie mogę uwierzyć, jak wielką moc ma ta manga/anime.
Jeśli chodzi o anime odsyłam do recenzji. Osobiście nie oglądałem.... jeszcze...
[link widoczny dla zalogowanych]

Szczerze polecam, a osoby znające mnie zapraszam na partyjkę go na kurniku pod nickiem zuy.ozzi lub u mnie na chacie ^^.
Gry tutaj wyglądają dosyć podobnie do dynamicznego wpisywania do death note-a. Śmiać mi się momentami chciało. Fajnie się czyta mangę z soundtrackiem z death note-a ^^.
Obrazki: